Agresja w szkole

Przemoc i agresja w szkole, temat coraz bardziej aktualny

Agresja w szkole jest wciąż obecna. Statystyki mówią nawet, że liczba zachowań agresywnych rośnie z roku na rok. Do zachowań agresywnych należą również zachowania seksualne, agresja werbalna, czy przemoc psychiczna. Na drugim biegunie doniesień pedagogów i psychologów stoją przekonania osób twierdzących, że są to niewinne nastoletnie żarciki lub podyktowane wiekiem tzw. „końskie zaloty”.  A przecież nazwanie zjawisk po imieniu i jednocześnie określenie, że nie są normą „żarciki”, „ chłopięce wybryki” seksualne jest podstawą do osiągnięcia sukcesu i walce z tym zjawiskiem.

Co mówią badania?

Agresja czy przemoc  seksualna w polskiej szkole nie doczekały się wielu badań. Jednak rozmawiając z uczniami można dowiedzieć się, że jest to poważny problem, który zasługuje na bliższe przyjrzenie się. W gabinetach, u psychologów szkolnych, wychowawców, czy pedagogów pojawiają się ofiarny najcięższych, najtrudniejszych aktów seksualnych- gwałtów, a także „zwykłego, codziennego” molestowania.  Na dodatek statystyki pokazują, że w polskich szkołach liczba tego rodzaju zachowań rośnie. I tak  w 2013 odnotowano w polskich szkołach 74 gwałty. W 2012 było ich o 60 mniej. W szkołach dochodzi też do rozpowszechniania pornografii, wyzwisk, codziennego naruszania cielesności. W 2012 odnotowano 181 przypadków rozpowszechniania pornografii, a w 2011 -266. Mówimy tu o odnotowanych, „złapanych za rękę” uczniów, którzy zajmowali się tym procederem. Również o przypadkach, gdy ten proceder został nazwany po imieniu, a nie normalnym , związanym z wiekiem zachowaniem. Bardzo często w ramach rozpowszechnia pornografii chłopcy rozsyłają nagie zdjęcia swoich koleżanek w sieci internetowej, na portalach społecznościowych, aplikacjach.  Do tego wszystkiego dochodzi nieznana liczba codziennej agresji słownej na tle seksualnym oraz molestowania przez rówieśników. Według raportów ośrodków badań w latach 2015-2012 w szkołach podstawowych i gimnazjach ponad pięciokrotnie wzrosła liczba przestępstw seksualnych.

Ofiarą agresji seksualnej padają zarówno chłopcy jak i dziewczęta. Jak pokazuje poniższy wykres  14% chłopców i 14% dziewcząt stało się ofiarą agresji seksualnej.

Wykres. Ofiary różnych typów agresji (doświadczyli danego typu agresji co najmniej raz), w podziale na chłopców i dziewczęta. Źródło – opracowanie własne na podstawie: (Komendant-Brodowska et al., 2011a, s.6)

Najtrudniejszym, co budzi zaskoczenie, czasem, jest okres szkoły podstawowej. 18% uczniów szkół podstawowych doświadczyło agresji na tle seksualnym. Nieco lepiej wygląda sytuacja w szkołach gimnazjalnych – 17 %. Stosunkowo najmniej tego typu zachowań notuje się w szkołach ponadgimnazjalnych – 7% uczniów. Należy  dodać, że w przypadku szkół ponadgimnazjalnych wyniki są zgodne – licea są miejscem, gdzie do agresji i przemocy dochodzi najrzadziej.

Wykres. Ofiary agresji i przemocy różnych typów wg etapu edukacji: szkoły podstawowe (IV-VI klasa), gimnazja, szkoły ponadgimnazjalne. Źródło: opracowanie własne na podstawie danych z badania (Komendant-Brodowska et al., 2011b)

Nazewnictwo – ważna sprawa

Pojęcia  „agresja”, „przemoc”, „molestowanie” często są używane. Powoduje to, że po pewnym czasie dowiadujemy się, że osoby z którymi rozmawiamy mówią zupełnie o innym zjawisku niż my. A przemoc i agresja to inne zjawiska.

Agresja to świadome, zamierzone działanie, mające na celu wyrządzenie komuś szeroko rozumianej szkody (Aronson, Wilson, Akert, 2006), zaś przemoc to zachowanie, w którym strona agresywna wykorzystuje swoją przewagę nad ofiarą. Do naszego języka, gdy chcemy mówić o zjawiskach przemocowych, należałoby  włączyć słowo „dręczenie”, czyli podtyp zachowań agresywnych, w którym jednostka lub grupa jednostek w sposób powtarzalny atakuje, upokarza i/lub wyklucza z grupy relatywnie słabszą osobę (Salmivalli, 2010) . Szczególnym typem agresji jest agresja seksualna. To agresja dotycząca sfery seksualnej, np. podglądanie, próby podejmowania zachowań seksualnych wobec ofiary bez jej zgody.

Mity

W społeczeństwie istnieje wiele mitów dotyczących agresji seksualnej. Szczególnie, gdy dotyczy ona młodych osób. Mitami tymi posługują się zarówno nauczyciele, jak i rodzice, a następnie same dzieci, a nawet bezpośredni zainteresowaniu- ofiary.

  1. Napastowanie seksualne to flirt. Przekonanie, że napastowanie i flirt to to samo,  jest najbardziej szkodliwym mitem ze wszystkich . Podstawową chcą flirtu jest jednak fakt, że sprawia on radość obydwu stronom.  Nie ma to miejsca w przypadku agresji seksualnej. Napastowanie seksualne to nie flirt, lub głupia zabawa. Napastowanie seksualne to wszelkie zachowania o charakterze seksualnym, które są dla osoby poszkodowanej obelżywe, zastraszające i krzywdzące. Napastowanie to przemoc.
  2. Żarty, komentarze o podtekście seksualnym są zupełnie naturalne wśród nastolatków. Nastolatki angażują się w zachowania eksplorujące seksualność i cielesność. Są jednak granice – gdy młody człowiek zaczyna krzywdzić drugą  osobę musi usłyszeć wyraźny przekaz, że to co robi jest naganne.
  3. Napastowanie jest zjawiskiem rzadkim. Gromadzone przez organizacje pozarządowe dane, statystyki dowodzą czegoś zupełnie przeciwnego.
  4. Dziewczęta wyolbrzymiają problem Nikt kto wysłuchiwał wulgarnych żartów, komentarzy na swój temat, był obmacywany, niczego nie wyolbrzymia. Gdy wśród dorosłych mężczyzna dotknie kobietę w intymne miejsce lub nazwie ją w wulgarny sposób zwykle zostaje oskarżeniem o naruszenie dóbr osobistych . Ale w przypadku nastolatek dzieje się inaczej. Dziewczęta prowokują chłopców swoim strojem, zachowaniem. To one zaczają być winne.
  5. Napastowanie seksualne jest wyłącznie dziełem osób, które “mają problemy”, są zaburzone. Często posiadanie „orzeczenia” zwalnia z odpowiedzialności. Ale nadal nad nastolatkiem, który ma „orzeczenie” warto pracować. Orzeczenie  nie zwalnia z obowiązku pracy i odpowiedzialności. Orzeczenie ma służyć temu, by rodzice poszukali odpowiedniej pomocy. ,

Należy podkreślić, że to ofiara decyduje, czy było naruszone jej dobro osobiste i czy była napastowana. I to jej należy się szczególna uwaga.

Kim jest ofiara?

Kim jest osoba dręczona? To zwykle uczeń, który może liczyć na mniejsze wsparcie społeczne. Są to osoby osamotnione, mające  mniej przyjaciół, a więcej wrogów, którzy chętnie wesprą gnębiciela. Osoby te zwykle też nie mogą liczyć na wsparcie rodziców. Ich rodzce rzadziej bywają na szkolnych zebraniach lub, nawet gdy się tam pojawią -są uległe wobec informacji płynących ze strony dziecka lub kolegów czy też innych rodziców.  Agresor zwyczajnie wybierając za ofiarę takiego ucznia minimalizuje ryzyko interwencji ze strony jej bliskich.

Kim jest dręczyciel?

Powszechnie twierdzi się,  że dręczyciele szkolni to słabi lub niepewni siebie uczniowie. Badania nie wskazują, żeby stwierdzenie to było prawdziwe.  Dręczenie szkolne ma charakter proaktywny (Kirwil, 2004). Dręczyciele szkolni zwykle nie działają pod wpływem impulsu lub emocji. Warto tu podkreślić, że nie istnieje coś takiego, o czym często mówią nauczyciele, jak „prowokacja dziewczyn”.

Dręczyciele sami planują i inicjują działania agresywne, przy czym cierpienie ofiary nie jest ich głównym celem. Szkolni dręczyciele dążą do uzyskania kontroli nad grupą i osiągnięcia uprzywilejowanej pozycji w środowisku rówieśniczym (Sijtsema, Veenstra, Lindenberg, & Salmivalli, 2009). Zazwyczaj niestety ich działanie prowadzi do celu – świadkowie agresji bardzo rzadko przeciwstawiają się dręczycielom, natomiast  podporządkowują się,  milczą lub nawet wspierają napastnika (Salmivalli, Lagerspetz, Bjorkqvist, Osterman, & Kaukiainen, 1996) .

Należy powiedzieć otwarcie, że dręczenie szkolne jest działaniem intencjonalnym. Te osoby działają specjalnie, w zamierzony sposób, a ich działanie nie ma nic wspólnego z żartowaniem.  Napastnicy zdają sobie sprawę z cierpienia ofiary, jest ono zamierzonym skutkiem ich działań, choć, jak już było mówione, nie jest ich głównym celem.

Porozmawiajmy o skutkach

Zachowania o podtekście seksualnym nie spotykają się z należytym sprzeciwem otoczenia. Niedostrzeganie przez dorosłych przemocy jest odczytywane przez młodych jako zgoda na rządy siły. Młodzi mężczyźni dochodzą do wniosku, że górują nad kobietami.

Dziewczynki nierzadko słyszą od nauczycieli  : “Tak było zawsze, to zupełnie naturalne! ”Musisz się przyzwyczaić – tak już w życiu będzie” „ Chłopcy tak sobie żartują”. Wyrastają w przekonaniu, że to naturalny element relacji kobieta – mężczyzna. W napastowaniu seksualnym można dostrzec zapowiedź przemocy domowej.

Skutki dręczenia są  poważne i mają długofalowy charakter dla obu stron. Proces dręczenia pozostawia trwałe ślady w psychice na całe życie. U ofiar powszechnie pojawia się obniżona samoocena czy depresja ofiar (m.in. Hawker & Boulton, 2000; Craig, 1998; Mynard, Joseph, & Alexander, 2000). Dręczenie bardzo poważnie zagraża również rozwojowi psychospołecznemu agresorów (m.in. Salmivalli, 2010, Nansel, Craig, Overpeck, Saluja, & Ruan, 2004). Powoduje też negatywne konsekwencje psychiczne u świadków przemocy, którzy zaczynają czuć się bezsilni, zastraszeni lub mieć poczucie winy. Warto zwrócić również uwagę na pośrednie konsekwencje nazywane są zamaskowanymi efektami przemocy (Flannery, 1997).  Są to  długofalowe skutki, które dotyczą obu głównych aktorów zjawiska oraz jego obserwatorów (erozja poczucia odpowiedzialności, brak umiejętności współpracy i rozwiązywania konfliktów).

Nękanie seksualne ma druzgocący wpływ na dorastającą dziewczynę – destabilizuje ją psychicznie, zwiększa poziom lęku i skłonność do depresji, zmniejsza wiarę w siebie, powoduje spadek zainteresowania szkołą, aktywnością osobistą i społeczną. Z wielorakich przyczyn wiele dziewcząt znosi napastowanie bez sprzeciwu, uwewnętrzniając tym samym przekonanie, że bierność i uległość to jedyne skuteczne strategie życiowe.