„Muzyka to najlepsza towarzyszka dla tego, kto cierpi. Jest ochocza i radosna jak dziecko, ognista i powabna jak młoda dziewczyna, dobra i mądra jak stary człowiek, który spędził owocne życie”
– Selma Lagerlof
Muzyka ma wielką siłę i może wpłynąć na nasz sposób postrzegania, na to co robimy i w jaki sposób to robimy. Chyba każdy wie, że muzyka może mieć charakter relaksacyjny, ale również może wywołać w nas przygnębienie. Niekiedy wzrusza do łez, a niekiedy powoduje, że nie możemy powstrzymać się, by nie zacząć tańczyć. Niewiele natomiast chyba osób zdaje sobie sprawę z tego, że rytm może wpływać na nasze serce i sposób oddychania- zarówno puls, jak i oddech często dostosowują się do bitu w danym utworze.
Słuchać mądrze
Muzyka wywiera wielki wpływ na nasz nastrój. Dlatego musimy rozsądnie wybierać tego, co słuchamy. Zwykle, kiedy mamy gorszy nastrój, czujemy smutek czy żal, mamy tendencję, by posłuchać utworów, które są bliskie w swoim wyrazie do tego, co czujemy. To niestety powoduje, że czujemy się jeszcze gorzej. Emocje mają tendencję do doklejania się, więc będą w złym stanie psychicznym i słuchając smutnych utworów powodujemy, że do naszych odczuć doczepiają się nastroje płynące z utworów. Pod wpływem tej muzyki przypominają nam się też wszelkie smutne wydarzenia z naszego życia, co powoduje, że nasz stan nie poprawia się, a wręcz przeciwnie – ulega pogorszeniu.
W sytuacjach , gdy czujemy się źle, zdecydowanie zalecane jest wybieranie muzyki, która „wytrąci” nas z naszych ponurych myśli. Może być to muzyka nieco szybsza, pogodniejsza, lub też utwory, które zaczynają się wolno i smutno, ale w miarę ich trwania nabierają tempa i stają się coraz bardziej żywe i radosne.
Warto zwracać również uwagę na słowa piosenek. Co prawda na nasz nastrój ma wpływ w głównej mierze muzyka, słowa również nie pozostają obojętne.
Muzyka a DBT
W ramach ćwiczeń mindfulnes zalecanych przez terapeutów dialektyczno-behawioralnych wyróżnić można między innymi obserwowanie i uczestniczenie. Są to dwie spośród trzech umiejętności „Co?”. Uważne słuchanie muzyki niewątpliwie można zaliczyć do obserwacji podczas gdy taniec czy śpiew mogą pomóc nam ćwiczyć uczestniczenie.
- Obserwowanie muzyki
W ramach ćwiczeń obserwacji możemy słuchać muzyki, która jest w tle, wykonując nasze codzienne czynności. Jednak wtedy zwracajmy uwagę na jej dźwięki, rytm, wsłuchujmy się w jej dynamikę. Możemy także poświęcić chwilę tylko i wyłącznie na słuchanie muzyki. Wydaje się, że w takim przypadku obserwacja będzie pełniejsza, gdyż zwykle zaleca się, by robić jedną rzecz naraz. Jednak jest to bardziej czasochłonne. Niemniej zawsze podkreślamy, że warto wygospodarować dla poprawy swojego stanu te 5-10 minut w ciągu dnia.
Dobrym pomysłem jest utworzenie listy ulubionych utworów na smartfonie, tak by na jej początku, jeśli czujemy smutek czy żal, leciały kawałki, które są zgodne z aktualnym nastrojem, a po nich następowały te szybsze, jaśniejsze, pogodniejsze. Można także stworzyć taką listę dla każdej odczuwanej emocji i w razie potrzeby włączać tą, która jest najodpowiedniejsza.
- Uczestniczenie
Śpiewanie czy nucenie, a także taniec oraz gra na instrumencie, to świetne przykłady na ćwiczenie uczestniczenia. To także możliwość wyrażenia swoich emocji i swojego stanu. Jednak należy zwrócić szczególna uwagę, jak już wspominaliśmy, na słowa piosenki, tak by nie były przytłaczające i w rezultacie nie pogorszyły naszego stanu.
Taniec jest szczególnie polecany.
Kiedy nasze ciało się porusza w rytm muzyki, ma ona jeszcze większy wpływ na nas. Poza tym każdy rodzaj aktywności jest ważny w przypadku stanów przygnębienia – ma działanie antydepresyjne, motywacyjne i zwiększa poziom energii. Kiedy jesteśmy zdenerwowani, przeżywamy stresujące sytuacje, czujemy złość, taniec pochłania z kolei nadmiar energii, który powstał w wyniku działania adrenaliny, wywierając na nas działanie uspokajające.
Kiedy chcemy ćwiczyć uczestniczenie możemy tańczyć czy śpiewać do muzyki, robiąc to tak, by nie interesowała nas opinia innych, byśmy byli zjednoczeni z muzyką. Nie jest ważne wtedy, czy ktoś na nas patrzy, czy ktoś nas słucha… Jesteśmy tylko my i muzyka.
Gra na instrumencie, nawet niezdarna czasem, może obniżyć poziom stresu (oczywiście pod warunkiem, że nie będziemy zwracać szczególnej uwagi na jakość wydawanych przez nas dźwięków i nie będziemy pielęgnować w sobie perfekcjonizmu). Dodatkowo poprawi naszą samoocenę, wzmocni pewność siebie, będzie miała wpływ na poczucie sukcesu, a także da radość z działania. Niewątpliwie pomoże poprawić również koncentrację, a także, poprzez wyznaczenie sobie celu, jakim może być osiągnięcie jakiegoś poziomu gry, ma działanie motywacyjne.
Granie na instrumencie może także umożliwić nam pozyskanie znajomości i otwarcie się na innych. Jest to szczególnie ważne, gdy mamy tendencję do izolowania się. Gra w orkiestrze, zespole czy grupie uczących się, niewątpliwie pozwala na zwiększenie radości z muzykowania.
Propozycja ćwiczenia
Usiądź lub połóż się wygodnie. Poproś innych, aby ci nie przeszkadzali, wyłącz telefon i wszystkie urządzenia, które mogłyby ci przeszkodzić. Wybierz jakiś fragment utworu instrumentalnego, tak aby nie koncertować się wyłącznie na słowach.
Zwróć całą swoją uwagę na muzyce, skoncentruj się na niej. Zauważ te aspekty muzyki, na które zwykle nie zwracasz uwagi – może to będą dźwięki poszczególnych instrumentów, a może pauzy lub rytm jako taki. Przyjrzyj się dynamice muzyki. Następnie skoncentruj się na swoim ciele. Obserwuj jego reakcje na to co słyszysz. Stopniowo koncentruj się na myślach i na emocjach jakie budzi w tobie muzyka. Teraz znów wsłuchaj się w muzykę jako całość. Stwórz przestrzeń dla myśli i emocji jakie się pojawiają, a następnie pozwól im płynąć tak , jak płyną dźwięki muzyki.
Tekst powstał w oparciu o artykuł na stronie https://www.getselfhelp.co.uk/music.htm